Wojna na Ukrainie kontra zakupy energii

Obecna sytuacja na rynku energetycznym wywołana przez inwazję Rosji na Ukrainę tworzy wiele pytań na temat jego przyszłości. Co nastąpi dalej? Co to oznacza dla gospodarek Europy, Polski i przeciętnych użytkowników?
Każdy konflikt, każda wojna spowoduje postanie konsekwencji dla gospodarki. Atak dokonany przez Rosje na Ukrainę ma wpływ na rynki energetyczne. W tej sytuacji wszelkie sojusze energetyczne w Europie powinny ulec przebudowie, zwłaszcza te dotyczące Rosji.

Wiele przedsiębiorstw zastanawia się nad wytrzymałością Polskiej gospodarki w obecnej sytuacji. Boją się oni o swoje biznesy. Niestety, Rosja jest głównym eksporterem gazu na rynek Europejski.
Zastąpienie gazu ziemnego z Rosji tym od innych dostawców w tak krótkim czasie jest bardzo trudne do wykonania. Już w ubiegłym roku można było poczuć ograniczenia dostaw gazu z Rosji, niestety również i w czasie najbardziej dotkliwym dla nas, bo w czasie zimy. Od kliku miesięcy gazociąg dostarczający na nasze tereny gaz nie jest używany. Ratunkiem z całej sytuacji okazała się być dosyć łagodna zima oraz dostawy gazu z USA. Jednak mimo to ceny gazu w Europie są historycznie wysokie.
W 2020 roku gaz sprowadzany z Rosji do Polski stanowił połowę zapotrzebowania na to paliwo. W naszym kraju głównymi podmiotami gospodarczymi które najwięcej go wykorzystują są przemysł, gospodarstwa domowe oraz ciepłownictwo.
Z drugiej strony importowanych surowców stoi węgiel. Jest o tyle lepiej, że 80% tego surowca pochodzi z naszych rodzimych kopalni, a ten importowany z Rosji stanowi około 20%.
W sytuacji odcięcia Polski od gazu, magazyny na terenie naszego kraju mogą przechować go na czas około 2 miesięcy przy normalnym jego zużywaniu. Zawsze jednak należy pamiętać, że w kryzysowej sytuacji Polska Spółka Gazownictwa może nałożyć ograniczenia na odbiorców, by przedłużyć okres dostępności surowca dla gospodarstw domowych i strategicznych podmiotów. W tej sytuacji przemysł oraz duzi odbiorcy gazu będą poszkodowani. Z pewnością wszyscy zdają sobie sprawę jak poważne skutki może nieść za sobą jakie ograniczenie dostaw gazu.

Szansą na rozwiązanie problemów gazowych mogą być nowe inwestycje gazowe. Pod koniec obecnego roku powinniśmy móc korzystać z nowego połączenia przez gazociąg Baltic Pipe. Od 2016 roku działa terminal LNG w Świnoujściu. Obecnie trwa jego rozbudowa. W teorii prace powinny zostać ukończone do 2023 roku. Pytanie, czy pierwszy gazociąg będzie mógł być naszym głównym źródłem dostaw gazu? Jak szybką szybko osiągnie on maksymalną przepustowość? Co ze złożami gazu należącymi do PGNiG znajdującymi się na Morzu Północnym?

Od czasu rozkwitu gazu łupkowego w USA w 2016 roku kontynent Europejski zyskał nowego partnera biznesowego. Doszło do zamiany węgla na gaz LNG.
Jednak kierunek dostaw jest zależny od cen zbytu na danym rynku. Niedawno doszło do sytuacji, w której statki dostarczające gaz do Azji zostały pokierowana w trakcie dostaw do Europy z powodu wyższych cen sprzedaży. Niestety może zdarzyć się to i w drugą stronę. Dlatego należy mieć na uwadze ten fakt, że nie zawsze może być on dostarczany do Europy.
Również niedawno, bo w 2021 roku, gdy zima nie oszczędzała Dalekiego Wschodu, Europa miła duże problemy z pozyskiwaniem gazu LNG. Szczególnie było to dotkliwe, w czasie uzupełniania stanów magazynowych. Rozpoczynał się kryzys gazowy.
Zmiany klimatyczne przyczyniają się do trudnych do przewidzenia zmian w trwaniu pór roku. Konkurencja w kwartałach 2 i trzecim jest dość duża i przekłada się na ceny gazu dl odbiorców.
Aktualna inwazja Rosji na Ukrainę pokazuje wpływ tej sytuacji na ceny surowców energetycznych. Niestety widzimy efekt na rachunkach z ostatnich kilku miesięcy.

Największym importerem gazu z Rosji są Niemcy. W związku z sytuacją na Ukrainie starają się oni przyspieszyć prace związane z dwoma terminalami LNG. W obecnej chwili nie posiadają oni żadnych miejsc umożliwiających odbiór gazu LNG drogą morską.
Powrót do atomu przez Niemcy jest prawdopodobny. Z resztą jeden z właścicieli elektrowni atomowych w Niemczech wyraził chęć wznowienia ich działania. W obecnym momencie na terenie tego kraju działają trzy takie elektrownie. Do tej pory od 2011 roku od katastrofy w elektrowni w Fukushimie dochodzi do konsekwentnego ich wyłączania, które miało trwać do 2022 roku.
W obecnej sytuacji może się okazać, że niedobory gazu ziemnego mogą zmusić ich do zmiany zdania. Ważnym punktem jest zachowanie ciągłości dostaw energetycznych dla przedsiębiorstw. Z resztą można spojrzeć w stronę Francji. Obecny prezydent, Emmanuel Macron zapowiedział powstanie 14 rektorów jądrowych do 2050 roku.

Czy Europa zajmie się przebudowywaniem źródeł dostaw surowców energetycznych? Jak szybko to nastąpi? Zależy to od polityki. Bezpośrednio nie jesteśmy w stanie kształtować polityki energetycznej, lecz jako przedsiębiorcy możemy wspomagać je poprzez zaangażowanie w różne organizacje. Jednak musimy pamiętać, że jej działanie zależy przede wszystkim od polityków.
Jako właściciele biznesów mamy wpływ na inne rzeczy. Co możemy w tej kwestii zrobić?

1. Nie podejmuj decyzji szybko i pod wpływem emocjo. Nie panikuj.
2. Sprawdź swoją sytuacje kontraktową. Zastanów się jak dobrze ją znasz. Na jak długo masz podpisaną umowę?
Jeśli znasz swoją sytuację – dobrze możesz iść dalej. Jeśli jest coś nie tak, pierw zajmij się rozwiązywaniem problemów w tej kwestii.
3. Obserwuj i analizuj sytuację na rynku. Pamiętaj by być uważnym, by nie poddać się fałszywym informacjom.
4. Ustal model operacyjny i zaangażuj odpowiednie osoby.
5. Wyciągaj wnioski z bieżących informacji.
6. Oszczędzaj i inwestuj w odnawialne źródła energii.